DLACZEGO WARTO WYBRAĆ PIELUCHY WIELORAZOWE - ZA I PRZECIW
W tym roku w dniach 24-30 kwiecień już po raz 2 obchodzimy Tydzień Pieluchy Wielorazowej. Na świecie Real Nappy Week jest dosyć popularny, w Polsce zarówno idea wielorazówek, jak i samo święto dopiero raczkuje.
Pieluch wielorazowych używam już od 7 miesięcy i myślę, że był to wystarczający czas, aby się z nimi dobrze zaznajomić oraz poznać ich plusy i minusy. Tematem zainteresowałam się będąc jeszcze w ciąży i chociaż zwolenników wielorazówek jest tyle samo co przeciwników, to postanowiłam ich spróbować. Na początku większość osób, którym mówiłam jak chcę pieluchować pukała się w głowę i mówiła, że przy dziecku i tak jest wystarczająco dużo pracy, że nie po to wymyślono pampersy, aby powracać do prania tetry. Mimo to nie udało im się mnie do tego pomysłu zniechęcić, a moja przygoda z wielorazówkami trwa nadal. Chcę dla mojego dziecka wszystkiego co najlepsze i wiem, że pampersy nie są ani dobrym, ani zdrowym rozwiązaniem.
Dzisiaj podzielę się moimi doświadczeniami, opiszę plusy oraz minusy i być może przekonam kogoś do naturalniejszych metod pieluchowania.
ZDROWIE
Pieluszki jednorazowe składają się z porowatego polietylenu uzyskiwanego z ropy naftowej, chemicznie przetworzonej i bielonej chlorem miazgi drzewnej oraz wodoodpornej wkładki nasączonej substancją zapachową. Do tego dochodzą kleje, na które mocowane są zapięcia oraz barwniki do kolorowych aplikacji. Jednym słowem masę chemii, o której producenci pieluch nie mają obowiązku nas informować.
Przez cały okres pieluchowania dziecko spędza w pieluszce ponad 200 tysięcy godzin! Dwieście tysięcy godzin w nieprzepuszczającym powietrza "worku" , pełnym bakterii i chemii, w tym szkodliwych dla zdrowia dioksyn. Mocz po wchłonięciu się wgłąb pieluszki przekształca się w żel poliakrylanowy, który u wielu dzieci powoduje podrażnienia, odparzenia, reakcje alergiczne oraz infekcje dróg moczowych. Jednorazówki dają uczucie suchości, dlatego rodzice zmieniają je rzadziej, zaś wielogodzinne przebywanie w wilgotnym środowisku bez dostępu powietrza sprzyja namnażaniu się wirusów i bakterii, prowadzi też do przegrzewania się genitaliów, co jest szczególnie niebezpieczne w przypadku chłopców.
Pieluszki wielorazowe wykonane są z bezpiecznych i oddychających materiałów tj. PUL lub wełna, które mają atesty. Nie zawierają chemii przenikającej do organizmu dziecka, nie powodują odparzeń i alergii. Ponieważ materiał przepuszcza powietrze, wnętrze pieluchy jest wentylowane i nie dochodzi do przegrzewania genitaliów. Dziecko czuje że ma mokro, dlatego rodzice zmuszeni są częściej zmieniać wielorazówkę, dzięki czemu nie namnażają się groźne bakterie i wirusy. Nadmiar moczu nie jest pochłaniany i zamieniany w szkodliwe dla zdrowia substancje, po prostu wycieka bokiem lub górą. Warto dodać, że stosując pieluchy wielorazowe praktycznie nie ma potrzeby używania kremów na odparzenia, w przypadku pampersów jest to zazwyczaj niezbędny produkt.
EKOLOGIA
Jedno dziecko przez cały okres pieluchowania zużywa mniej więcej 5 tysięcy pieluch, co daje około 2 ton odpadów. Pieluszki jednorazowe wykonane są z trudnych do rozłożenia materiałów, a ich całkowity rozkład trwa ponad 500 lat!!! Aby pokryć zapotrzebowanie na pampersy dla jednego dziecka trzeba wyciąć 4,5 drzewa. Zużyte pieluszki zaliczane są do kategorii odpadów specjalnych i ponad 70% z nich zalega na wysypiskach śmieci. Jeśli tak dalej pójdzie to wkrótce będziemy żyli w świecie pełnym brudnych i śmierdzących pieluch.
Aby pieluchować wielorazowo wystarczy 6 otulaczy i około 24 wkładów wymiennych, ewentualnie około 24 pieluch typu kieszonka. Dodatkowo wielorazówki możemy przekazywać z dziecka na dziecko, więc planując dwójkę czy trójkę potomstwa, spokojnie możemy pieluchować je tymi samymi pieluchami, bądź odsprzedać je innym rodzicom.
OSZCZĘDNOŚĆ
Przez cały okres pieluchowania, w zależności od marki, na pieluchy jednorazowe wydamy pomiędzy 3 a 5 tysięcy złotych. Sześć otulaczy plus wkłady wymienne kosztowały mnie około 500 zł, dodatkowo wykorzystam je u następnego dziecka lub po prostu sprzedam. Wierzcie mi lub nie, ale chętnych na używane wielorazówki jest masę i rozchodzą się one jak świeże bułeczki. Do kosztów użytkowania wielorazówek trzeba doliczyć detergenty, wodę i prąd, mimo wszystko pampersy i tak wychodzą o wiele drożej.
Przez cały okres pieluchowania, w zależności od marki, na pieluchy jednorazowe wydamy pomiędzy 3 a 5 tysięcy złotych. Sześć otulaczy plus wkłady wymienne kosztowały mnie około 500 zł, dodatkowo wykorzystam je u następnego dziecka lub po prostu sprzedam. Wierzcie mi lub nie, ale chętnych na używane wielorazówki jest masę i rozchodzą się one jak świeże bułeczki. Do kosztów użytkowania wielorazówek trzeba doliczyć detergenty, wodę i prąd, mimo wszystko pampersy i tak wychodzą o wiele drożej.
ROZSTAW BIODEREK
Często rodzice używający pampersów przez pewien okres zmuszeni są wkładać do wnętrza pieluchy tetrę, tak aby wymusić prawidłowy rozstaw bioderek. Wielorazówki są dosyć szerokie w kroku i kształtują prawidłowe ułożenie nóżek, nie musimy się więc martwić o bioderka.
Często rodzice używający pampersów przez pewien okres zmuszeni są wkładać do wnętrza pieluchy tetrę, tak aby wymusić prawidłowy rozstaw bioderek. Wielorazówki są dosyć szerokie w kroku i kształtują prawidłowe ułożenie nóżek, nie musimy się więc martwić o bioderka.
SZYBSZE ODPIELUCHOWANIE
Jednorazówki są tak skonstruowane, że nawet po wielu godzinach na pupie dziecka, dają uczucie suchości. Niestety nie jest to ich zaletą, a wadą i celowym działaniem producentów. Dzieci nie czując mokrej pieluchy nie mają potrzeby siadania na nocnik, po prostu sikają "pod siebie". W efekcie zaobserwowano, że maluchy są odpieluchowywane coraz później. Obecnie jest to zazwyczaj 2,5 roku, ale znam dzieci, które mają 3,5 roku i nadal noszą pampersy.
W przypadku wielorazówek, nawet stosując wkładkę "sucha pupa" dziecko czuje wilgoć, domaga się częstszego wymieniania wkładów i wcześniej siada na nocnik. Większość maluchów nosząca wielorazówki odpieluchowuje się w wieku 14-16 miesięcy, a więc średnio o rok wcześniej niż na pampersach.
Jednorazówki są tak skonstruowane, że nawet po wielu godzinach na pupie dziecka, dają uczucie suchości. Niestety nie jest to ich zaletą, a wadą i celowym działaniem producentów. Dzieci nie czując mokrej pieluchy nie mają potrzeby siadania na nocnik, po prostu sikają "pod siebie". W efekcie zaobserwowano, że maluchy są odpieluchowywane coraz później. Obecnie jest to zazwyczaj 2,5 roku, ale znam dzieci, które mają 3,5 roku i nadal noszą pampersy.
W przypadku wielorazówek, nawet stosując wkładkę "sucha pupa" dziecko czuje wilgoć, domaga się częstszego wymieniania wkładów i wcześniej siada na nocnik. Większość maluchów nosząca wielorazówki odpieluchowuje się w wieku 14-16 miesięcy, a więc średnio o rok wcześniej niż na pampersach.
PRAKTYCZNOŚĆ
Wielorazówki zawsze mamy pod ręką, więc nie musimy sprawdzać czy zapasy nam się nie kończą i czy nie trzeba skoczyć do sklepu po paczkę pampersów. Ja dysponuję 6 otulaczami, pranie robię co 3 dzień i jeszcze nigdy się nie zdarzyło, aby zabrakło mi czystych pieluch.
Wielorazówki zawsze mamy pod ręką, więc nie musimy sprawdzać czy zapasy nam się nie kończą i czy nie trzeba skoczyć do sklepu po paczkę pampersów. Ja dysponuję 6 otulaczami, pranie robię co 3 dzień i jeszcze nigdy się nie zdarzyło, aby zabrakło mi czystych pieluch.
ESTETYKA
Jak wyglądają jednorazówki każdy wie. Biała włóknina z delikatnym nadrukiem, słowem nic ciekawego. Z wielorazówkami możemy poszaleć. Wybór wzorów i kolorów jest tak ogromny, że można dostać oczopląsu. Takie kolorowe majteczki wyglądają zdecydowanie fajniej, a w lecie nie musimy zakładać spodenek, bo wielorazówka sama w sobie stanowi ładną kreację .
Tak wygląda zestawienie wielorazówek z jednorazówkami, które na wielu płaszczyznach zdecydowanie przegrywają. Niemniej, aby nie było tak różowo, wielorazówki także mają swoje wady.
Po pierwsze musimy je prać, a gdy zdarzy się jakaś grubsza sprawa, to najpierw trzeba to spłukać pod bieżącą wodą. Jest to na pewno bardziej czasochłonne niż wyrzucenie pampersa do śmieci, aczkolwiek dla mnie nie stanowi wielkiego problemu i wbrew pozorom nie zabiera aż tak dużo czasu.
Jak wyglądają jednorazówki każdy wie. Biała włóknina z delikatnym nadrukiem, słowem nic ciekawego. Z wielorazówkami możemy poszaleć. Wybór wzorów i kolorów jest tak ogromny, że można dostać oczopląsu. Takie kolorowe majteczki wyglądają zdecydowanie fajniej, a w lecie nie musimy zakładać spodenek, bo wielorazówka sama w sobie stanowi ładną kreację .
Tak wygląda zestawienie wielorazówek z jednorazówkami, które na wielu płaszczyznach zdecydowanie przegrywają. Niemniej, aby nie było tak różowo, wielorazówki także mają swoje wady.
Po pierwsze musimy je prać, a gdy zdarzy się jakaś grubsza sprawa, to najpierw trzeba to spłukać pod bieżącą wodą. Jest to na pewno bardziej czasochłonne niż wyrzucenie pampersa do śmieci, aczkolwiek dla mnie nie stanowi wielkiego problemu i wbrew pozorom nie zabiera aż tak dużo czasu.
Po drugie decydując się na wielorazówki musimy przygotować się na wydatek kilkuset złotych na raz. W przypadku pampersów kwoty rozkładają się na wiele miesięcy i nie są tak odczuwalne. Więcej wad nie przychodzi mi do głowy i jak widzicie stosowanie wielorazówek może przynieść wiele korzyści. Mam nadzieję, że uda mi się kogoś namówić do ich używania. Gdybym miała wybierać drugi raz na pewno znowu zdecydowałabym się na pieluchowanie ekologiczne.
Poniżej wrzucam kilka linków do ciekawych artykułów odnośnie pampersów i wielorazówek. Może one Was przekonają.
Dlaczego warto pieluchować dziecko pieluchami wielorazowymi?
Krótka historia pieluchy jednorazowej
Metale ciężkie w pieluchach jednorazowych
Pieluchy wielorazowe kontra jednorazówki
Aby być na bieżąco polub blog na Facebooku. Jestem też na Instagramie.
Poniżej wrzucam kilka linków do ciekawych artykułów odnośnie pampersów i wielorazówek. Może one Was przekonają.
Dlaczego warto pieluchować dziecko pieluchami wielorazowymi?
Krótka historia pieluchy jednorazowej
Metale ciężkie w pieluchach jednorazowych
Pieluchy wielorazowe kontra jednorazówki
Aby być na bieżąco polub blog na Facebooku. Jestem też na Instagramie.