Najlepszy przepis na tort truskawka - Oreo krok po kroku
Samodzielne przygotowanie tortu wbrew pozorom nie jest bardzo trudnym czy skomplikowanym przedsięwzięciem. Wymaga za to dobrego, sprawdzonego przepisu oraz odrobiny czasu i chęci. W tym roku na urodziny córeczki przygotowałam tort o smaku Oreo i truskawki, gdzie motywem przewodnim dekoracji były motylki. Tort był naprawdę pyszny, lekki i nie za słodki. Dzisiaj podzielę się z Wami przepisem, wyjaśniając wszystko krok po kroku, tak aby każdy poradził sobie z jego wykonaniem.
Przygotowując tort pracę dzielimy na 3 etapy:
- 1 dnia pieczemy biszkopt i przygotowujemy dodatki typu żelka/frużelina/chrupka
- 2 dnia przygotowujemy masy i przekładamy tort
- 3 dnia tynkujemy oraz ozdabiamy tort
Torty są najsmaczniejsze po kilku dniach, dlatego pracę nad nimi zaczynamy najlepiej 3 dni przed podaniem. Przykładowo, jeśli tort będzie serwowany w sobotę, to biszkopt pieczemy w środę, ciasto przekładamy w czwartek, tynk i zdobienie wykonujemy w piątek.
Etap 1 - biszkopt do tortu
Najważniejsza zasada podczas przygotowania biszkoptu to ta dotyczącą temperatury składników. Otóż wszystkie składniki MUSZĄ MIEĆ TEMPERATURĘ POKOJOWĄ, dlatego jeśli przechowujecie jajka w lodówce, to wyjmijcie je kilka godzin wcześniej i zostawcie na blacie aby się ogrzały.
Kolejna ważna zasada to przesiewanie mąki, pozwala to nie tylko wyłapać wszelkie nieczystości jakie mogą się w niej znajdować, ale także spulchnia ją i napowietrza, dzięki czemu biszkopt lepiej wyrasta.
Aby upiec wysoki biszkopt warto zainwestować w rant do tortu, który jest niezastąpiony także w kolejnym etapie podczas składania ciasta. Rant jest regulowany i umożliwia wykonanie biszkoptu o średnicy od 16 do 30 cm. Koszt to ok 25-30 zł i myślę, że warto zdecydować się na taki wydatek.
Mój tort miał 24 cm średnicy, czyli tyle co w standardowej tortownicy. Jeśli pieczecie biszkopt w tortownicy, a nie w rancie, to podzielcie składniki i pieczcie go na 2 tury. Biszkopt z tej ilości składników ma ok 9 cm wysokości i nie zmieści się w tortownicy, gdyż jest ona za niska. Masę do biszkoptu w tortownicy przygotowujemy w 2 turach, czyli ubijamy 4 jajka i dodajemy połowę składników suchych, pieczemy. Następnie powtarzamy czynność przygotowując drugi biszkopt. Nie można przygotowywać całej masy od razu, ponieważ drugi biszkopt nie urośnie. Nie pieczemy też dwóch biszkoptów jednocześnie, ponieważ temperatury na różnych poziomach nie są takie same i istnieje duże ryzyko, że jeden biszkopt się przypiecze, a drugi opadnie.
Składniki na biszkopt 24 cm (ok 20 porcji)
- 8 jajek rozmiar M
- 240 g drobnego cukru
- 200 g mąki pszennej typ 450
- 60 g mąki ziemniaczanej
- szczypta soli
Do biszkoptu nie dodajemy proszku do pieczenia, gdyż nie ma takiej potrzeby.
1) Białka oddzielamy od żółtek, ważne aby w białkach nie znalazła się nawet odrobina żółtka, jeśli chociaż troszkę nam wpadnie, to trzeba dokładnie wybrać żółtko. Do białka dodajemy szczyptę soli i ubijamy na wysokich obrotach do momentu aż zacznie się tworzyć piana. Ważne aby nie przebić białka bo podejdzie wodą i biszkopt nie urośnie tak wysoki jak powinien.
2) Gdy z białka zacznie tworzyć się piana dodajemy cukier w kilku partiach, najlepiej na 5-6 razy. Każdą kolejną partię cukru dodajemy, gdy cukier z poprzedniej partii się rozpuści. Białko ubijamy do momentu całkowitego rozpuszczenia się cukru.
3) Zmniejszamy obroty miksera i dodajemy po jednym żółtku.
4) Odważamy mąkę pszenną oraz ziemniaczaną i przesiewamy ją do ubitych jajek z cukrem. Mąkę delikatnie rozprowadzamy w jajkach np przy użyciu wypiętej końcówki miksera lub silikonowej szpatułki. Robimy to delikatnie aby nie uszkodzić pęcherzyków powietrza w jajkach bo to dzięki nim biszkopt wyrasta wysoki. Do rozprowadzenia mąki nie używamy miksera.
5) Dno tortownicy wykładamy papierem do pieczenia, nie smarujemy jej żadnym tłuszczem. Jeśli używamy rantu to na blachę z piekarnika kładziemy papier do pieczenia i na tym ustawiamy rant. Masa biszkoptowa jest na tyle gęsta, że na pewno nie wycieknie z rantu. Masę wykładamy do rantu i wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na 50-55 minut (grzałka góra-dół). Jeśli biszkopt pieczemy w tortownicy na 2 tury z połowy składników to pieczemy go przez ok 25-30 minut.
6) Trzy minuty przed przewidywanym końcem pieczenia nakłuwamy biszkopt na środku patyczkiem do szaszłyka aby sprawdzić czy jest gotowy. Jeśli patyczek jest suchy oznacza to, że biszkopt jest gotowy. Jeśli patyczek jest mokry, to pieczemy biszkopt kolejne 5 minut.
7) Upieczony biszkopt wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy do ostygnięcia. Wystudzony biszkopt odkrawamy od formy długim nożem, szczelnie zawijamy w folię spożywczą i wstawiamy do lodówki. Biszkopt można kroić najwcześniej po 24 godzinach od upieczenia, jeśli zrobimy to wcześniej to będzie się kruszył i trudniej wtedy otrzymać ładne, równe blaty.
Żelka truskawkowa do tortu
Do przełożenia tego tortu wykonałam żelkę truskawkową, jednak korzystając z przepisu poniżej możemy zrobić żelkę z dowolnych owoców. Truskawki zastępujemy malinami, borówkami, wiśniami czy innymi owocami. Najlepiej sprawdzają się mrożone owoce i takie polecam używać. Żelka powinna być kilka centymetrów mniejsza niż biszkopt i nie może wystawać poza jego obrys, inaczej możemy mieć problem z ładnym otynkowaniem tortu. Jeśli nasz biszkopt ma 24 cm średnicy, to żelka powinna mieć ok 20 cm.
Składniki na żelkę 20 cm:
- 250 g owoców
-10 g cukru
- 2 łyżeczki soku z cytryny
- 7 g żelatyny
- 2 łyżki zimnej wody
1) Żelatynę zalewamy wodą i zostawiamy do napęcznienia
2) Owoce zasypujemy cukrem i gotujemy na małej mocy do czasu aż zmiękną i zacznie się z nich robić papka
3) Przestudzone owoce blendujemy na gładkie pure
4) Dodajemy sok z cytryny i doprowadzamy pure do wrzenia. Zdejmujemy garnuszek z palnika, dodajemy napęczniałą żelatynę i energicznie mieszamy. Uwaga: żelatyny nie gotujemy bo straci swoje właściwości i żelka nie stężeje.
5) Przestudzoną masę przelewamy do formy typu tortownica, rant, talerz wyłożonej folią spożywczą I wstawiamy do lodowki
Masa do tortu
Masy przygotowujemy drugiego dnia, tuż przed przełożeniem tortu. Wszystkie składniki MUSZĄ być bardzo dobrze schłodzone, dlatego zarówno śmietanka jak i mascarpone powinny spędzić w lodówce minimum dobę. Jeśli kupujecie je w ostatniej chwili, to wsadzie je na około 2 h do zamrażalnika. Misa i końcówka do ubijania muszą być bezwzględnie suche, nawet najmniejsza odrobina wody może sprawić, że masa się zwarzy lub po prostu nie ubije. Można je też schłodzić w lodówce, jest to szczególnie istotne jesli tort przygotowujemy w lecie podczas 30 stopniowych upałów. Z podanych składników otrzymamy masę do przełożenia jednej warstwy tortu.
Masa truskawkowa:
-250 g mascarpone
- 250 g śmietanki 30%
- 250 g mrożonych truskawek
- 40 g cukru pudru
- 2 łyżki soku z cytryny
- 2 łyżki żelatyny lub 2 opakowania śmietanfixu
- czerwony barwnik lub koncentrat z buraków
1) Truskawki wrzucamy do miski i odstawiamy do rozmrożenia.
2) Jeżeli do stabilizacji masy używamy żelatyny to umieszamy ją w kubku i zalewamy 5 łyżkami soku z rozmrożonych truskawek, mieszamy I odstawiamy aby napęczniała.
3) Truskawki i sok z cytryny wrzucamy go garnuszka, dodajemy cukier i gotujemy do czasu odparowania nadmiaru soku, cały czas mieszamy aby się nie przypaliły. Blendujemy na gładką masę, a następnie dodajemy napęczniałą żelatynę I energicznie mieszamy do połączenia. Musu z żelatyny nie gotujemy, ponieważ straci ona swoje właściwości. Tak powstałą masę odstawiamy do wystygnięcia.
4) Jeśli do stabilizacji kremu używamy śmietanfixu to pomijamy etap przygotowania żelatyny, a truskawki gotujemy tylko z sokiem z cytryny, bez cukru, blendujemy i odstawiamy do wystygnięcia.
5) Mascarpone i śmietankę umieszczamy w misie i ubijamy na gęstą masę. Ubijamy do momentu aż masa zacznie gęstnieć i zostawać na łopatkach miksera, zbyt długo ubijany krem może się zwarzyć. Następnie dodajemy cukier puder wymieszany ze śmietanfixem i miksujemy na niższych obrotach do połączenia.
Masa Oreo:
- 250 g mascarpone
- 250 g śmietanki 30%
- 10 ciastek Oreo
- 20 g cukru pudru
1) Ciastka wraz z kremem częściowo kruszymy na przykład drewnianym wałkiem, a częściowo rozdrabniamy nożem na mniejsze kawałki
2) W misce umieszczamy śmietankę, mascarpone i cukier puder. Ubijamy zaczynając od niższych obrotów, po chwili zwiększamy obroty i miksujemy do czasu otrzymania gęstego kremu.
3) Dodajemy pokruszone ciastka Oreo I delikatnie mieszamy szpatułą do połączenia składników.
4) Gotowy krem od razu wykładamy na biszkopt, nie przechowujemy go w misce w lodówce gdyż może się zwarzyć
Poncz do tortu
Do nasączenia tortu możemy użyć naparu z herbaty, kawy lub roztworu z wody i soku z cytryny. Ważne aby do białego biszkoptu nie używać "barwiącego" ponczu bo tort będzie wyglądał nieapetycznie. Trzeba też uważać aby nie przesadzić z ilością nasączenia, ponieważ biszkopt może rozmięknąć i tort straci kształt. Do nasączenia tortu o wymiarach 24cm używamy niecałą szklankę ponczu, który rozprowadzamy równomiernie na każdym placku.
Tort córeczki nasączyłam ponczem cytrynowym, który przygotowałam według przepisu:
- 3/4 szklanki przegotowanej i wystudzonej wody
- sok wyciśnięty z jednej małej cytryny
- 2 łyżki cukru
Tort składamy na dwa dni przed podaniem. Aby zachował kształt najlepiej jest go składać w rancie cukierniczym. Wtedy będziemy mieli pewność, że nic nam nie wypłynie bokiem, a wypiek będzie miał kształt idealnego walca. Na podkładce ustawiamy rant i zapinamy go na rozmiar zgodny z rozmiarem pieczonego wcześniej biszkopta. W środek wkładamy pierwszy placek, nasączamy go 1/3 ponczu, wykładamy połowę masy truskawkowej, wkładamy w środek żelkę truskawkową tak aby nie dotykała rantu I wykładamy resztę masy truskawkowej. Przykrywamy drugim biszkoptem, nasączamy go 1/3 ponczu i wykładamy na to masę Oreo. Nakładamy ostatni biszkopt, nasączamy resztką ponczu. Całość delikatnie dosciskamy, górę rantu owijamy folią spożywczą tak aby ciasto nie złapało zapachów z lodówki i przechowujemy tort w lodówce najlepiej przez całą noc.
Tynk do tortu
Tort tynkujemy dzień przed podaniem. Aby ładnie otynkować tort potrzebujemy obrotową paterę i płaską szpatułkę. Wiele osób jako obrotowej patery używa drewnianej obrotowej deski do przekąsek z Ikea, a zamiast szpatułki długiej szkolnej linijki :) trzeba tylko pamiętać aby ją dokładnie umyć i przelać wrzątkiem.
Przepis na tynk znalazłam u Sugarlady i jest on określony jako "nadtynk". Rzeczywiście smak tego tynku jest nieziemski, nie jest to typowa masa maślana, która ma służyć tylko do ozdoby i którą zazwyczaj wszyscy zostawiają na talerzu. Nadtynk rewelacyjnie podkreśla smak tortu i zjada się go do ostatniego kawałeczka.