PIELĘGNACJA CERY W CIĄŻY
W czasie ciąży w naszym organizmie ma miejsce prawdziwa burza hormonalna. Pod wpływem zwiększonej produkcji estrogenów zachodzi wiele zmian, które obejmują między innymi naszą skórę, włosy i paznokcie. Zbyt duże wydzielanie tego hormonu powoduje, że gruczoły łojowe pracują wolniej i mniej efektywnie, w efekcie czego cera może stać się sucha, odwodniona i bardziej wrażliwa. Czasami działa to w zupełnie drugą stronę i dziewczyny, które miały idealną cerę przed ciążą, zauważają że ich skóra zaczyna się błyszczeć, jest przetłuszczona oraz pojawiają się zaskórniki i liczne wypryski. Zazwyczaj po porodzie wszystko wraca do normy, ale będąc w ciąży musimy zweryfikować potrzeby naszej skóry i zmienić sposób pielęgnacji. Wiąże się to z odstawieniem niektórych kosmetyków oraz koniecznością nabycia nowych preparatów.
Ja należę do grona szczęśliwców, ponieważ już w pierwszych tygodniach ciąży moja cera uległa radykalnej zmianie i była to zmiana na lepsze. Moja dosyć problematyczna, mieszana skóra praktycznie z dnia na dzień stała się gładka i świetlista. Rozszerzone pory obkurczyły się, przestały też się pojawiać nowe zaskórniki i stany zapalne. Wiele osób zwróciło mi uwagę, że mam naprawdę ładną cerę i że na pewno będzie chłopak, co w rezultacie okazało się prawdą :) Wraz z upływem kolejnych tygodni ciąży skóra na mojej twarzy ulegała ciągłej przemianie, stawała się bardziej sucha i wrażliwa oraz podatna na podrażnienia. Z tego względu nie pozostałam wierna jednym kosmetykom, a w zależności od potrzeb, wprowadzałam nowe produkty i inne zasady pielęgnacji. Ostatecznie udało mi się unormalizować cerę oraz zwalczyć problem suchości i nadwrażliwości, niemniej i tak pozostały mi małe pamiątki w postaci drobnych przebarwień oraz delikatnych linii na czole ( pierwsze zmarszczki ). Jednak nimi zajmę się już po porodzie i zakończeniu okresu laktacji.
CZEGO POTRZEBUJE NASZA CERA W CIĄŻY?
- Będąc w ciąży musimy zadbać o to, aby nasza pielęgnacja była odpowiednio dostosowana do potrzeb ciągle zmieniającej się cery. Często ulega ona diametralnej przemianie, więc jeśli przed ciążą byłyśmy posiadaczkami skóry tłustej czy mieszanej, a w czasie ciąży mamy cerę normalną bądź suchą i wrażliwą to niestety musimy odstawić posiadane kosmetyki i zastąpić je innymi zgodnie z nowym typem cery.
- Praktycznie każda kobieta w ciąży zauważa, że jej skóra jest bardziej wrażliwa i podatna na podrażnienia. Dobierając nowe kosmetyki postaw na produkty naturalne, bez zawartości agresywnych składników aktywnych, konserwantów i substancji zapachowych. Jeśli nie wiesz jakich substancji i kosmetyków należy unikać w ciąży, zajrzyj na ten WPIS.
- Ponieważ produkowany w ciąży estrogen blokuje pracę gruczołów łojowych, wiele kobiet w ciąży obserwuje, że ich skóra jest sucha i odwodniona oraz ma uszkodzoną barierę ochronną, przez co staje się bardziej wrażliwa. Wybierając kosmetyki upewnij się, że zawierają dobre substancje nawilżające jak np. kwas hialuronowy, cenne wyciągi roślinne np. z rumianku oraz składniki łagodzące np. allantoinę, D-pantenol.
- Skóra kobiet w ciąży jest bardzo podatna na działanie promieni słonecznych i łatwo reaguje licznymi przebarwieniami. W codziennej pielęgnacji, nawet w okresie zimowym, nie może zabraknąć dobrego kremu z filtrami UV. Najlepiej jeśli będzie to ochrona 30 lub 50+, warto też zwrócić uwagę na rodzaj filtra. Będąc w ciąży należy unikać filtrów przenikających, które mogą mieć negatywny wpływ na prawidłowy rozwój dziecka. Do takich filtrów zaliczamy: Etylhexyl Methoxycinnamate ( Octylmethoxycinnamate ), Benzophenone-3, 4- Methylbenzylidene Camphor, Octyl Dimethyl PABA.
MOJA PIELĘGNACJA W CIĄŻY
Będąc w ciąży odstawiłam większość kosmetyków, które stosowałam wcześniej. Po pierwsze były one przeznaczone do skóry mieszanej i problematycznej, więc nie spełniały oczekiwań nowego typu cery. Po drugie po przejrzeniu ich składu okazało się, że znajduje się w nich wiele substancji, których w ciąży należy unikać. Ponieważ moja skóra okazała się być mniej wymagająca niż wcześniej, postawiłam na bardzo podstawową pielęgnację ograniczając liczbę produktów do minimum.
1) Rano i wieczorem przemywam twarz płynem micelarnym. W ostatnim czasie najbardziej przypasował mi produkt do demakijażu Optymalna Tolerancja firmy Mixa. Płyn jest bardzo delikatny, świetnie usuwa makijaż i zawiera tylko jeden konserwant. Zupełnie odstawiłam wszelkie żele do mycia twarzy, ponieważ nadmiernie wysuszały i ściągały skórę. Nabywając kosmetyk do demakijażu powinnyśmy zwrócić uwagę aby nie zawierał on SLS, SLES, alkoholu czy kwasów, gdyż substancje te mogą zwiększyć wrażliwość cery a nawet spowodować silne alergie czy podrażnienia.
2) Rano aplikuję na twarz krem z wysokim filtrem UV, który chroni przed przebarwieniami (mimo wszystko kilka się pojawiło ). Moja ulubiona marka kremów z filtrami to Image Skincare wśród których polecam krem nawilżający z SPF 30 ( Daily Hydrating ) lub krem do cery wrażliwej z SPF 50 ( Daily Ultimate Protection). Produkty są o tyle fajne, że łączą w sobie ochronę i pielęgnację. Nie ma potrzeby stosowania innego kremu pielęgnacyjnego pod spód, jak to jest w przypadku wielu innych kosmetyków z filtrami. W ich składzie znajdziemy m.in. stabilną postać witaminy C, komórki macierzyste oraz bezpieczne filtry fizyczne i chemiczne. Wybierając krem z filtrem pamiętaj aby sprawdzić czy nie zawiera on filtrów przenikających, które mogą być szkodliwe dla twojego dziecka.
3) Krem pod oczy to kolejny kosmetyk, bez którego nie wyobrażam sobie codziennej pielęgnacji. Aplikuję go rano i wieczorem wykonując mały masaż, dzięki czemu skóra wokół oczu jest gładka i napięta. Jeśli chcesz zobaczyć jak prawidłowo pielęgnować skórę wokół oczu zajrzyj na ten WPIS. Jak do tej pory żaden z używanych przeze mnie kremów pod oczy nie zachwycił mnie na tyle, aby go polecić. Ciągle szukam swojego faworyta.
4) Wieczorem po demakijażu nakładam na twarz odżywczo-regenerujący krem na noc. Obecnie używam produktów Lirene z serii Age Regeneration. Niestety w składzie znajdziemy trochę konserwantów oraz olej parafinowy, niemniej krem fajnie nawilża i wygładza skórę dzięki zwartości protein ryżowych, witaminy E oraz masła Shea.
5) Ostatnim krokiem w mojej pielęgnacji jest złuszczanie martwych komórek naskórka, które wykonuję raz w tygodniu. Ponieważ przed ciążą używałam dosyć agresywnych peelingów na bazie kwasów, w ciąży musiałam się zaopatrzyć w nowy, łagodniejszy kosmetyk. Do delikatnej, wrażliwej skóry polecane są peelingi enzymatyczne lub peelingi typu gommage. Raczej powinniśmy unikać kosmetyków z drobinkami ściernymi, ponieważ mogą one podrażniać skórę kobiety ciężarnej. Regularne stosowanie peelingu powoduje, że moja cera jest gładka i świetlista, a makijaż wygląda bardziej naturalnie i dłużej się utrzymuje.
To już wszystkie produkty jakich obecnie używam. Będąc w ciąży całkowicie zrezygnowałam z kosmetyków typu maski, sera, toniki. Po pierwsze moja cera jest obecnie mniej wymagająca i nie potrzebuje aż tylu specjalistycznych kosmetyków, po drugie wychodzę z założenia, że im mniej na siebie nakładamy w czasie ciąży, tym lepiej. Ograniczamy liczbę substancji chemicznych, które mogą szkodzić nam lub maluszkowi oraz zmniejszamy ryzyko wystąpienia podrażnień i alergii.