MÓJ HIT W KATEGORII PODKŁAD W PŁYNIE



najlepszy podkłąd matujący make up forever


W ciągu ostatnich kilkunastu lat wypróbowałam dziesiątki przeróżnych podkładów do twarzy. Niestety praktycznie wszystkie produkty w mniejszym lub w większym stopniu tak mnie zawiodły, że postanowiłam przerzucić się na pudry mineralne, z którymi moja cera bardzo się polubiła. Kilka tygodni temu przypadkiem zetknęłam się z podkładem matującym marki MAKE UP FOREVER Mat Velvet, który zachwycił mnie na tyle, że postanowiłam powrócić do kosmetyków w płynie. Jeżeli poszukujecie podkładu idealnego i jesteście ciekawe mojej opinii, zapraszam do dalszej części recenzji.



OPIS PRODUCENTA

Podkład Mat Velvet to produkt matujący przeznaczony dla cery normalnej, mieszanej bądź tłustej. Charakteryzuje się silnym kryciem, kamufluje niedoskonałości cery dając pudrowe wykończenie. Ma płynną, aksamitną konsystencję, jest wodoodporny i beztłuszczowy. Zapewnia długotrwały efekt. Do wyboru jest 6 odcieni.


MOJA OPINIA

Jestem posiadaczką cery mieszanej z przetłuszczającą się strefą T oraz tendencją do powstawania zaskórników i wyprysków. Na policzkach obecne są rozszerzone pory oraz pojedyncze naczynka. Moja skóra jest dosyć wrażliwa i ma tendencję do przesuszania, dlatego znalezienie odpowiedniego podkładu graniczyło niemal z cudem. 

Największym problemem podczas stosowania podkładów w płynie było się ich ważenie i powstawanie brzydkich plam. Dodatkowo używane przeze mnie produkty albo niedostatecznie kryły niedoskonałości, albo tworzyły "maskę" podkreślającą pory. Dlatego w pewnym momencie zupełnie zrezygnowałam z tego typu podkładów i przerzuciłam się na pudry mineralne, które stosuję od dobrych kilku lat (więcej na ich temat możecie przeczytać w poście DLACZEGO WARTO WYBRAĆ PODKŁAD MINERALNY).


mat velvet beztłuszczowy podkład matujący



Kilka tygodni temu miałam możliwość przetestować podkłady matujące marki MAKE UP FOREVER i przyznam, że jakość oraz trwałość produktu bardzo mnie zaskoczyła. 

Podkład Mat Velvet umieszczony jest w plastikowym opakowaniu. Jego konsystencja jest dosyć rzadka, co ułatwia wyciśnięcie z tuby oraz aplikację na twarzy. Produkt najlepiej jest nakładać przy użyciu pędzla, dzięki któremu uzyskujemy aksamitne, niemal niewidoczne wykończenie oraz perfekcyjną siłę krycia. 

Największą zaletą tego podkładu jest to, że świetnie sobie radzi z kamuflażem wyprysków i przebarwień, nie tworząc przy tym okropnej maski. Moją średnio przetłuszczającą się cerę matuje na min 6-7 godzin, co uważam za wynik bardzo dobry. Nie wchodzi w pory i nie podkreśla drobnych zmarszczek wokół oczu. Bardzo ładnie wtapia się w skórę nie pozostawiając smug czy plam, jest niewidoczny przy linii włosów. Jest to jeden z nielicznych podkładów, który nie waży się na mojej skórze i po kilku godzinach  z niej nie spływa. Ma naprawdę doskonałą trwałość i daje efekt idealnie gładkiej, wręcz perfekcyjnej cery. Nie zapycha porów i nie powoduje pogorszenia stanu skóry. Jedynym minusem (oprócz ceny) jest podkreślanie suchych skórek, jednak zestawiając wszystkie plusy i tak stwierdzam, że Mat Velvet jest najlepszy w swojej kategorii.


MAKIJAŻ WYKONANY PODKŁADEM MAT VELVET




Ponieważ na co dzień nie potrzebuję wykonywać aż tak perfekcyjnego, silnie kryjącego makijażu, podkładu MAKE UP FOREVER Mat Velvet używam tylko na specjalne okazje, imprezy i większe wyjścia. W "dni powszednie" pozostaję wierna pudrowi mineralnemu, dzięki czemu podkład Mat Velvet wystarczy mi na naprawdę dłuuugi czas, a więc łatwiej jest przełknąć jego dość wysoką cenę (ok 200 zł).

PLUSY

- duża siła krycia
- matowe wykończenie na wiele godzin
- trwałość
- nie waży się
- nie zapycha porów
- naturalne wykończenie, efekt wygładzenia cery
- dobra konsystencja, która ułatwia aplikację

MINUSY

- podkreśla suche skórki
- cena


Dziękuję za odwiedziny. Każda wizyta i komentarz sprawiają mi wielką radość oraz motywują do dalszej pracy nad blogiem. W miarę możliwości staram się odpowiadać na komentarze oraz odwiedzać blogi osób, które zostawiły tu po sobie ślad. Na blogu korzystamy z zewnętrznego systemu komentarzy Disqus. Więcej na ten temat znajdziesz w Polityce Prywatności bloga.