METODA 15 MINUT - PROSTY SPOSÓB NA UTRZYMANIE DOMU W CZYSTOŚCI
Święta to dla większości z nas pretekst do przeprowadzenia gruntownych porządków. Nie dość, że wokół tyle się dzieje, a na głowie mamy milion obowiązków i spraw do załatwienia, to na dodatek musimy "odgruzować" mieszkanie przygotowując je na przyjęcie gości. Sama znam to z autopsji, gdyż w moim rodzinnym domu 2 tygodnie przed Świętami to zawsze było czyste szaleństwo. Najpierw dokładne sprzątanie, potem niekończące się zakupy, a na koniec 3 dni spędzone w kuchni. W efekcie zamiast cieszyć się tym wyjątkowym czasem, padałyśmy z mamą na twarz i marzyłyśmy, aby było już po wszystkim.
Przechodząc "na swoje" postanowiłam obalić ten system! Większość świątecznych zakupów robię już w listopadzie, a do sprzątania mobilizuję się codziennie stosując metodę 15 minut. Dzięki temu Boże Narodzenie czy Wielkanoc nie jawią mi się już jako pasmo niekończących się zadań do wykonania. W domu panuje porządek, ja mam czas dla siebie, a przygotowania to dla mnie czysta przyjemność.
Metoda 15 minut sposobem na czysty dom
Już od kilku lat generalne porządki, podczas których przesuwam wszystkie meble i wyrzucam wszystko z szaf, przeprowadzam na wiosnę i na jesieni. Dzięki temu przed Świętami zaoszczędzam sobie masę stresu i pracy. Natomiast na co dzień oprócz typowego sprzątania jak zmywanie naczyń czy odkurzanie, planuję sobie jedną, dwie rzeczy do ogarnięcia i poświęcam im około 15 minut. Jest to świetny system, który rewelacyjnie sprawdza się przy małych dzieciach i u osób aktywnych zawodowo.
Wyobraź sobie, że nie musisz już spędzać połowy soboty na sprzątaniu lub spinać się przed Świętami czy rodzinnymi uroczystościami. Wystarczy, że codziennie w tak zwanym międzyczasie, wygospodarujesz 15 minut i ogarniesz jedną lub dwie rzeczy. To naprawdę działa i pozwala utrzymać porządek w domu. Zamiast więc scrollować Facebooka lub tępo patrzeć w TV przygotuj plan i do dzieła :)
Niektórzy z Was mogą mieć wątpliwości, no bo niby co można zrobić w 15 minut? Prawda wygląda jednak tak, że jeśli się zepniemy, to w tym czasie możemy zrobić naprawdę wiele. Robiąc coś często a krótko jesteśmy o wiele bardziej wydajni niż robiąc to rzadko a długo. Zapewniam Was, że przeznaczając na sprzątanie 15 minut codziennie przez 6 dni zrobicie o wiele więcej niż przez pół soboty. Ja zapewne jak większość z Was mając całe mieszkanie do ogarnięcia w jeden dzień, zniechęcam się już na wstępie. Intensywnie sprzątam przez godzinę, ale potem coraz bardziej zwalniam. Po jakimś czasie muszę chwilę odpocząć i napić się herbaty, wracam do pracy ale dzwoni telefon a rozmówca zabiera mi kolejne 10 minut. Sprzątam dalej, ale maluch woła, że jest głodny....W efekcie wszystkie czynności zabierają mi o wiele więcej czasu niż powinny, a ja mam poczucie zmarnowanej soboty.
Sprzątając 15 minut każdego dnia mam zapał do pracy, no bo to przecież "tylko" 15 minut. Nic mnie nie rozprasza i nic mi nie przeszkadza, bo wybieram sobie taki czas, kiedy synek śpi czy jest w żłobku, a dzwoniący telefon mogę zignorować i oddzwonić za 15 minut :)
Jak sprzątać 15 minut dziennie
Aby ta metoda była skuteczna musisz mieć plan działania, a prace musisz wykonywać regularnie każdego dnia. Ja zawsze planuję porządki na cały przyszły tydzień i staram się trzymać tego harmonogramu.
Na początku wykonuję najpilniejsze prace, a dopiero potem przechodzę do "odkurzania zapomnianych kątów". Przykładowo poniedziałek i wtorek przeznaczam na ogólne sprzątanie łazienek, środę i czwartek na kuchnię, a piątek na ogarnięcie szafki z lekami czy szuflady z kablami.
Planując prace na dany tydzień zawsze upewniam się, że mam zapas odpowiednich środków czystości. Brak organizacji może zniweczyć nasz plan działania. Pomyśl, że na dzisiaj masz zaplanowane mycie okien, z zapałem sięgasz po butelkę z płynem, a tu resztki preparatu na dnie. Tracisz chęć do pracy i cenny czas, który mogłabyś przeznaczyć na 15 minutowe porządki.
Planując prace na dany tydzień zawsze upewniam się, że mam zapas odpowiednich środków czystości. Brak organizacji może zniweczyć nasz plan działania. Pomyśl, że na dzisiaj masz zaplanowane mycie okien, z zapałem sięgasz po butelkę z płynem, a tu resztki preparatu na dnie. Tracisz chęć do pracy i cenny czas, który mogłabyś przeznaczyć na 15 minutowe porządki.
Podczas pracy staram się być skupiona, tak aby te 15 minut wykorzystać jak najlepiej. W międzyczasie nie piję herbatki, nie rozmawiam z mężem czy nie zerkam na TV bo to spowalnia wykonywanie czynności.
Efekty metody 15 minut są małe i rozciągnięte w czasie, ale dają widoczne i długotrwałe rezultaty. Moim zdaniem to rewelacyjny sposób na ogarnięcie domu, dzięki któremu "sprzątanie nie boli".
Partnerem wpisu jest Gold Drop
Aby być na bieżąco polub blog na FB:
Partnerem wpisu jest Gold Drop
Aby być na bieżąco polub blog na FB: