MOCNE WŁOSY I PAZNOKCIE - TEST PRODUKTÓW KERABIONE - MOJA OPINIA PO 10 TYGODNIACH STOSOWANIA


# artykuł sponsorowany przez Kerabione #

Po zimie moje włosy i paznokcie były w nie najlepszej formie. Pazurki stały się kruche oraz łamliwe, a włosy zaczęły intensywnie wypadać. Wtedy, akurat w idealnym momencie, otrzymałam maila z zapytaniem, czy mam ochotę wypróbować produkty Kerabione, które poprawiają stan skóry, włosów i paznokci. Oczywiście chętnie się zgodziłam i teraz, po 10 tygodniach stosowania suplementu, boostera i szamponu, chciałam podzielić się z Wami moją opinią oraz spostrzeżeniami na ich temat. Na efekty działania takich produktów trzeba poczekać minimum 8 tygodni, gdyż właśnie tyle trwa odbudowa mieszka włosowego. Ponieważ zależało mi, aby recenzja była rzetelna i wiarygodna, stosowałam suplement oraz kosmetyki bardzo sumiennie i regularnie. 

Kerabione Booster Oil

Jest to serum do włosów ze skłonnością do wypadania, które ma formę olejku. W jego skład wchodzi olej ze słodkich migdałów, olejek rozmarynowy, olejek lawendowy, olejek bergamotowy, olejek Ylang-Ylang, witamina A i E. 

INCI: Prunus Dulcis Oil, Rosmarinus Officinalis Leaf Oil, Lavandula Angustifolia Oil, Tocopherol, Retinyl Palmitate, Citrus Aurantium Bergamia Frut Oil, Cananga Odorata Flower Oil, Limonene, Linalool. 

Jak widzicie skład jest bardzo prosty. W boosterze znajdują się tylko naturalne olejki i witaminy, bez zbędnej chemii czy udziwnień. 

Serum zamknięte jest w 4 buteleczkach z pipetką, po 20 ml każda. Każdorazowo powinniśmy użyć ok 5 ml czyli 1/4 buteleczki. Kosmetyk stosujemy 2 razy w tygodniu, nakładając go na suche włosy tuż u nasady, na minimum 20 minut przed myciem głowy (olejek należy wmasować w skórę głowy). 

Powiem Wam, że ten kosmetyk bardzo mi się spodobał. Pierwsze co mnie zachwyciło, to piękny zapach, który unosi się po otwarciu buteleczki. Uwielbiam woń naturalnych olejków, a w szczególności lawendy i rozmarynu, więc produkt jest wręcz stworzony pod mój gust. Dzięki załączonej pipetce serum bardzo łatwo i precyzyjnie się nakłada, nic się nie rozlewa i nie ścieka. Ja zazwyczaj aplikuję kosmetyk minimum na godzinę i dodatkowo zabezpieczam włosy foliowym czepkiem, dzięki czemu booster ma możliwość lepiej zadziałać. Po kilku minutach od nałożenia odczuwalne jest delikatne mrowienie, które z czasem ustaje. Gdy upłynie wyznaczony czas, włosy należy dokładnie, dwukrotnie umyć. Olejek zmywa się dosyć łatwo i nie ma problemu z usunięciem jego nadmiaru.



Kerabione szampon


Jest to szampon na bazie olejków eterycznych, który pobudza i wspomaga wzrost włosów. Polecany jest osobom, które mają włosy suche, cienkie lub uszkodzone intensywnymi zabiegami stylizacyjnymi. W jego składzie znajdziemy sok z liści aloesu, olejek cedrowy, olejek lawendowy, olejek rozmarynowy, pantenol, hydrolizowane proteiny roślinne, hydrolizowaną keratynę, cynk, witaminę E, biotynę, olejek wetiwerowy, olejek limonkowy, olejek cytrynowy, olejek ze słodkiej pomarańczy. 

INCI: Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Ammonium Lauryl Sulfate, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Citric Acid, Sodium Benzoate, Myristamide DIPA, Panthenol, Parfum, Hydrolyzed Vegetable Protein PG - PropylSilanetriol, Hydrolyzed Keratin, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Polyquaternium-7, Disodium EDTA, Zinc PCA, Potassium Sorbate, Tocopheryl Acetate, Phenoxyethanol Canarium Luzonicum Gum Oil, Citrus Aurantifolia Peel Oil Expressed, Citrus Limonum Peel Oil Expressed, Citrus Sinesis Peel Oil Expressed, Dipterocarpus Turbinatus Exctract, Juniperus Mexicana Wood Oil, Lavandula Hybrida Abrial Herb Oil, Myristic Fragrans Fruit Oil, Pogostemon Cablin Leaf Oil, Rosmarinus Officinalis Herb Oil, Biotin, Cinnamonum Zeylanicum Bark Oil, Commiphora Erythrea Glabrescens Gum oil, Vetiveria Zizanoides Root Oil, Zingiber Officinale Root Oil, Limonene, Linalool. 

Jak widzicie skład jest całkiem fajny. Co prawda nie można powiedzieć, że jest to kosmetyk naturalny, ale obok kilku mniej "ciekawych" składników, znajdziemy masę olejków eterycznych i wyciągów roślinnych. Należy też podkreślić, że na drugim miejscu w składzie znajduje się sok z liści aloesu, jego zawartość jest więc naprawdę duża. 

Szampon, podobnie jak booster, pachnie bardzo przyjemnie, chociaż nie tak intensywnie. Produkt świetnie się pieni i doskonale radzi sobie z usunięciem boostera. Włosy po jego użyciu są miękkie i się nie elektryzują. Są nawilżone i jeśli nie mamy problemu z nadmiernym przesuszeniem czy zniszczeniem pasm, to spokojnie możemy pominąć odżywkę. Nie przesadzę, jeśli napiszę, że jest to jeden z najlepszych szamponów, jakie stosowałam. Dorównują mu tylko kilkukrotnie droższe szampony z wyższej półki. Myślę, że będę wierna temu produktowi przez długi, długi czas.



Suplement diety Kerabione


Opakowanie zawiera 60 kapsułek bogatych w biotynę, witaminę C, witaminę E, witaminę B3, oligoelementy, krzem, cynk, miedź, selen i kwas hialuronowy. Zalecana dzienna dawka to 2 kapsułki. 

Suplement zapewnia kompleksową pielęgnację skóry od wewnątrz, wzmacnia paznokcie sprawiając, że stają się mniej łamliwe oraz poprawia kondycję włosów minimalizując ich wypadanie. 

Wiem, że wiele osób jest przeciwnych przyjmowaniu "sztucznych" witamin i suplementów diety. Prawda wygląda jednak tak, że mało kto z nas jest w stanie tak zbilansować dietę, aby dostarczyć organizmowi wszelkich niezbędnych elementów. Niedobry bardzo szybko dają o sobie znać i uwidaczniają się pod postacią gorszego samopoczucia,  osłabienia kondycji włosów i paznokci czy gorszego stanu cery. Uważam, że warto posiłkować się odpowiednimi suplementami i jeśli będziemy przyjmowali je zgodnie z zaleceniami, to na pewno nam nie zaszkodzą, a wręcz przeciwnie. 

Kapsułki Kerabione  stosuje od 10 tygodni i pierwsze co zauważyłam, to ogromna poprawa stanu paznokci. Wcześniej były one dosyć łamliwe i miały tendencję do rozdwajania się. Obecnie pazurki są naprawdę mocne i nie straszne są im wszelkie prace w ogrodzie, które uwielbiam. Paznokcie rosną też zdecydowanie szybciej.

Po jakiś 2 miesiącach stosowania suplementu polepszył się też stan mojej cery, która jest bardziej nawilżona (zapewne dzięki zawartości kwasu hialuronowego). Wszelkie stany zapalne typu krostki, do których niestety mam skłonność, goją się o wiele szybciej i nie pozostają po nich brzydkie przebarwienia. 

Po zimie moje włosy wypadały masowo, obecnie na szczotce znajduję maksymalnie kilkanaście włosów dziennie. Na skórze głowy widoczne są też setki malutkich, kiełkujących włosków tzw. baby hair. Dodatkowo włosy stały się jakby grubsze i mocniejsze, chociaż myślę że jest to efekt działania zarówno kapsułek, jak i boostera oraz szamponu.



Podsumowując, booster, szampon i kapsułki Kerbione oceniam bardzo dobrze. Efekty działania rzeczywiście są zgodne z tym, co obiecuje producent. Wystarczy stosować je regularnie i sumiennie przez kilka tygodni, aby zauważyć zadowalające rezultaty. Na plus jest też cena produktów, która jest naprawdę rozsądna i niewygórowana w porównaniu do suplementów i kosmetyków tego typu innych marek (w aptekach internetowych kapsułki kupimy już za ok. 21 zł, booster oil za ok. 45 zł, szampon ok 24 zł)

* Artykuł sponsorowany
Dziękuję za odwiedziny. Każda wizyta i komentarz sprawiają mi wielką radość oraz motywują do dalszej pracy nad blogiem. W miarę możliwości staram się odpowiadać na komentarze oraz odwiedzać blogi osób, które zostawiły tu po sobie ślad. Na blogu korzystamy z zewnętrznego systemu komentarzy Disqus. Więcej na ten temat znajdziesz w Polityce Prywatności bloga.